wtorek, 25 czerwca 2013

Polsko bloguj!

Polsko bloguj!
Czyli co ma nam do zaoferowania wspolczesna  polska blogosfera




Festiwal ekshibicjonizmu na polskiej scenie blogowej na dobre się już rozpoczął. Pokaż nam co masz w swojej szafie, pochwal się kosmetyczką wypełnioną po brzegi podarowanymi przez drogie firmy kosmetykami, które zachwalasz już w piątym poście, dodaj zdjęcia z wojaży po Europie (i nie tylko) sponsorowanych przez znane marki, a zaręczam, że cyberświat nie przejdzie obok ciebie obojętnie. Dziś granice między światem Internetu a światem realnym zacierają się. Blogosfera, a raczej jej twórcy, wkraczają na salony, delikatnie stąpają po czerwonych dywanach, pozują na ściance, występuje przed kamerami. Granica między blogerem a celebrytą nie jest już tak jednoznaczna. Nie wszyscy są godni, by dostać zaproszenie do hermetycznego środowiska medialnej elity. Na myśl nasuwa się pytanie: „Kogo blogosfera oferuje Polsce?”.
Kontrowersyjność, oryginalność – to się dobrze sprzedaje. W tym duecie brakuje miejsca dla rzetelnej wiedzy, inteligencji. Dziś bardziej niż ciekawy sposób patrzenia na świat liczą się dobrej jakości zdjęcia. Nawet najbardziej błyskotliwy tekst może zostać niezauważony jeżeli nie jest odpowiednio zaprezentowany graficznie. Kultura masowa to kultura wizualna. Dowiedziono, że większość osób nie ma ochoty czytać etekstów  dłużysz niż dwie strony. Oglądanie obrazków jest mniej wymagające. A standardy dyktowane są przez odbiorców – NAS internautów. Nie wpasujesz się = nie istniejesz.
Dla wielu blogowanie to nie zabawa, lecz sposób na życie,  źródło utrzymania. Za oceanem tę prawdę odkryli już 10 lat temu. Polska blogosfera dopiero się tego uczy. Powoli wstaje z kolan. Dziś blog to nie miejsce na przelewanie swoich myśli i uczuć (choć czasami "giełda uczuć" dobrze się sprzedaje), lecz skrupulatne budowanie wizerunku. Blog to produkt. Trzeba znaleźć popyt, bo podaż jest ogromna.
Zjawisko to nie wymaga oceny. Czerpanie korzyści finansowych i materialnych z prowadzenia bloga jest miłym procederem. Wszyscy polscy blogerzy podświadomie chcą podążać utartą ścieżką internetowego snu. 

Blogosfera została wreszcie dostrzeżona przez marketingowców (choć beneficjentami są w dużej mierze blogi modowe). I Bóg im zapłać!