niedziela, 28 lipca 2013

Po co to wszystko?

Po co to wszystko?

Przywitałam się z wami patetycznie – pseudopublicystycznym mikrofelietonem o ironicznym zabarwieniu. Zabrakło w nim wskazania powodu, dla którego wylewam z siebie siódme poty, by przynajmniej raz na tydzień sklecić coś zdatnego do czytania. Powód jest prosty jak budowa cepa. Stworzyłam bloga 2litery, by uchwycić wspomnienia, które mają to do siebie, że lubią niepostrzeżenie ulecieć z głowy. Już za klika miesięcy rozpocznie się przygoda, którą chcę uwiecznić tu, na tym blogu – rozpocznę studia. Nie wiem jaką osobą będę w przyszłości, gdzie będę pracować, gdzie poniosą mnie wiatry, ale wiem na pewno, że miło będzie usiąść do lektury 2liter, by przeżyć studencką przygodę raz jeszcze.
2litery to nie moja pierwsza randka z blogowaniem. Szczerze muszę się przyznać, że romansowałam z nim już od dłuższego czasu. Pierwszy był w latach szalonej młodości (krejzi dwunastka), pół roku temu ten z imienia i nazwiska. Dziś już wiem, że inicjały wystarczą. Na swojej drodze spotkałam kilku ludzi, którzy moją inicjatywę za plecami wyśmiali (co bolało, nie powiem), dlatego dziś jestem ostrożna. RK, te dwie litery wystarczą.
Co tu znajdziecie? Szwarc, mydło i powidło. Będzie lekko o wszystkim, jak to dzisiaj mówi się w blogosferze - „lajfstajlowo”. Po pierwsze – remont naszej norki (tzn. mieszkania) udokumentowany wpisami, zdjęciami i filmami video, po drugie opisy codziennego studenckiego życia, po trzecie wstawki modowe (jak ubiera się „pani mecenas”) i wszystko co tylko wpadnie mi do głowy.
To mój kawałek sieci. Twórczo go zagospodaruję.

Zdjęcie z mojej podróży po Indiach, o której kiedyś wam opowiem.  


12 komentarzy:

  1. tez dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem :) wiesz co? w ustawieniach - układ , musisz ustawić żeby mozna było Cię obserwować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram sie to zrobic jutro, gdy bede miała dostęp do mojego laptopa. Wykonywanie wszelkich czynności na telefonie nie należy do najprzyjemniejszych :)

      Usuń
  2. a jezeli chcesz mnie, to wchodzisz na profil i tam masz 'dodaj do witryny' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzis to zrobię :) A gdy tylko zmajstruje u siebie, to dam Ci znac w komentarzu u Ciebie :)

      Usuń
  3. Ja jestem przychylna twojej inicjatywie.Lepsza przychylna mniejszość niż wredna i chamska większość. Złośliwymi komentami się nie przejmuj :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za wsparcie. Choć przyznam sie, ze jeszcze długo nie bede prowadzić bloga pod prawdziwym nazwiskiem.

      Usuń
  4. Mam nadzieję,że przyszłość przyniesie Ci wiele sukcesów!
    Nie trać również wiary w siebie i siły aby wszystkiemu podołać. :)

    Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga i jeżeli znajdziesz chwilę między nauką, zapraszam do siebie, może obserwujemy? Chętnie zobaczę co dalej dzieje się w Twojej przygodzie z blogowaniem.

    Pozdrawiam!

    www.LaMagdalene.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za te bardzo miłe słowa. Tyle osób wierzy we mnie, że wstyd byłoby mi zawieść kogokolwiek. Niech te wszystkie życzenia się spełnią. :)
      Oczywiście, będę do Ciebie zaglądać i czytać Twoje posty. Obserwuję i zapraszam do uczynienia tego samego u mnie (jak tylko ustawię tę funkcję.
      Tobie też życzę powodzenia!
      My blogerzy musimy się wspierać.

      Usuń
  5. Widzę, że nie tylko ja bawię się w blogowanie od dawna i obecnego bloga traktuję jako wspaniały pamiętnik :) Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogi po to właśnie są! By dzielić się wiedzą, przeżyciami. Blog to nośnik pamięci. Jedyne, czego trzeba nam życzyć, to wytrwałości w pisaniu. :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Masz rację. Blog jest trwalszy niż papier (mam nadzieję).

      Usuń