poniedziałek, 10 lutego 2014

5 sposobów na uczynienie nauki przyjemniejszą




Sesja, sesja i po sesji. Z doświadczenia wiem, że to najcięższy okres w życiu studenta. Na tyle ciężki, by nauka zbrzydła na kolejne 4 miesiące, aż do letnich egzaminów. Wyzuty z sił życiowych student rzuca się w wir towarzyskiego życia, by odreagować. Ja znalazłam kilka sposobów, by uczynić naukę choć trochę przyjemniejszą. Ameryki nie odkryłam. Mam jednak nadzieję, że pomogę choć odrobinę. 


1. Uporządkuj miejsce pracy 



Albert Einstein kilkadziesiąt lat temu powiedział: "Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko?". Nie znalazłam odpowiedzi na to ważkie pytanie, Mogę polegać jedynie na zdaniu ekspertów, którzy zgodnie twierdzą, że przed rozpoczęciem nauki należy uprzątnąć miejsce pracy i usunąć wszelkie niepotrzebne rzeczy. Nie powinniśmy zapominać o wpuszczeniu świeżego powietrza. Nic tak na mnie nie działa o 5 rano jak powiew zimnego powietrza dochodzący z uchylonego okna. 


2. Zaopatrz się



Panuje powszechne przekonanie, że nic nie pobudza do pracy lepiej niż porządna dawka kofeiny. Czy na pewno? Ostatnio natknęłam się na badania, w których udowadniano, że kawa owszem pozwala nam ocknąć się i zachować jasność umysłu, jednak znacznie osłabia zdolności zapamiętywania. Z tego właśnie powodu postanowiłam przerzucić się na zieloną herbatę. Jej smak nie należy do moich ulubionych, jednak rekompensuję go dodatkami - pomarańczą, miodem czy cytryną. Podczas nauki wskazane są zdrowe przekąski np. orzechy (na które jestem uczulona, sic!) lub suszone owoce. 



3. Podziel pracę




Nikt nie wygrał jeszcze bitwy bez wcześniej stworzonego planu. Strach ma wielkie oczy, a niepodzielony materiał egzaminacyjny zawsze wydaje się być potworem nie do pokonania. Dzieląc naukę na mniejsze porcje, największe przeciwnik przestanie być aż tak straszny. 



4. Zrezygnuj z przeszkadzaczy





Wyłącz lub wycisz telefon i umieść go jak najdalej od siebie, wyłącz komputer, odłącz internet. Słyszeliście to już milion razy? Ja również. Brzmi banalnie, trudno wykonać. Stosując się do tych prostych rad poległam na starcie. Znalazłam inny sposób, który działa na mnie jak żaden inny. W głębi mnie siedzi okropny leń, któremu mało co się chce. Dlatego też przed rozpoczęciem nauki chowałam modem internetowy najgłębiej jak się da. Do pudełka, pudełko do koszyka, koszyk pod łóżko - tak, by nie chciało mi się go wyciągać. Jeżeli nie możecie sobie pozwolić na odłączenie internetu, załóżcie blokady stron lub poproście znajomego, by czasowo zmienił wam hasło do konta na Facebooku. Działa. 


5. Koloruj




Używaj zakreślaczy, kolorowych karteczek i cienkopisów. Podręczniki są do uczenia się, nie do wyglądania. Dopiero niedawno sobie to uświadomiłam. Książki akademickie świadectwem naszej pracy, materiałem. Zostały stworzone po to, byśmy mogli się czegoś z nich nauczyć (pomijając fakt, że ktoś chciał zarobić). Nic tak nie wpływa na nasze możliwości zapamiętywania jak używanie kolorów podczas nauki 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz